ChillOut

ChillOut

czwartek, 31 grudnia 2015

Szczęśliwego Nowego Roku!

Szczęśliwego Nowego Roku!


Oby nasza przygoda z blogiem była kontynuowana w nadchodzącym 2016 roku i przynosiła naszym czytelnikom jak najwięcej satysfakcji.


A w Nowym Roku pojawimy się z nowym wpisem, który już szykujemy.


Sylwestra spędzamy oczywiście w Spa z Bobasem!


Zobaczycie w kolejnych postach, co z tego wyniknie.


Pozdrawiamy i życzymy wSPAniałej zabawy.


PS. Poniżej krótka podpowiedź kolejnego postu...



Las, Woda i ... Bobas

Za siedmioma miasteczkami, za siedmioma lasami jest Las. I Woda - ta w basenie, w rzece i spada z nieba w deszczową, melancholijną jesień. Dla uatrakcyjnienia wyjazdu do towarzystwa zabieramy Babcię - przyda się do pogadania z Mamą, gdy Bobas pójdzie spać i do pilnowania dziecka, gdy Mama wybierze się do spa.
W niedużej odległości od Warszawy (ok. 55 kilometrów) znajduje się przyjemne miejsce odpoczynku i relaksu. Idealne dla tych, którzy nie mają dostępnej "działki pod Warszawą", a chcieliby odpocząć w weekend blisko domu. Albo dla tych, którzy mają daczę, ale wolę uprzyjemnić sobie czas podanymi do stołu posiłkami, ofertą spa i basenem. To także doskonałe miejsce dla osób, który odpoczywają w okolicy - zarówno spa, jak i baseny (zewnętrzny i wewnętrzny) są dostępne dla klientów z zewnątrz, którzy nie nocują w hotelu. A z Bobasem dodatkowy atut miejsca - krótki dojazd!
W sezonie wiosenno-letnim weekendowy wypad może utrudniać obłożenie hotelu przyjęciami weselnymi - atrakcyjności temu typowi usług dodaje sąsiadująca z ośrodkiem kaplica. Jednakże z łatwością mogę sobie wyobrazić zabawę z Bobasem w ciepły letni dzień, w cudownym zewnętrznym basenie w środku lasu. To jak śródziemnomorski ośrodek przeniesiony w scenografię polskiego iglastego lasu. Poza ciepłymi dniami, czas można spędzić na spacerach, nad rzekę Wilgę, a także po alejkach działkowych.
Wilga to popularny już od dwudziestolecia międzywojennego teren wypoczynku warszawiaków. Pozostałością po złotych latach okolicy są równo wydzielone ulice, z wieloma porzuconymi domkami letniskowymi, opuszczone ośrodki wczasowe różnych zakładów pracy, ale pośród tych duchów przeszłości można odnaleźć także perełki nowoczesnej architektury, czy pseudo-zakopiańskie rezydencje. Prawdziwy urok i kalejdoskop polskiej urbanistyki przełomu XX i XXI wieku.
BOBAS W TOWARZYSTWIE: MAMY I BABCI


GDZIE: Las Woda Park Rekreacyjno-Biznesowy, Wilga


http://www.las-woda.pl/


Wilga, okolice Garwolina


PORA ROKU: JESIEŃ


DOJAZD: z Warszawy przez Górę Kalwarię lub Otwock. Można także dojechać od Garwolina. Dobrze oznakowany dojazd. Około 1 godziny drogi z i do Warszawy.

WYŻYWIENIE: w pakiecie lub a'la carte. Bardzo smaczne i szeroki wybór. Dużo produktów od lokalnych wytwórców, w tym doskonałe pieczywo i ciasta. W restauracji krzesełka dla dzieci (regularnie czyszczone). Godziny posiłków odpowiednie, pomiędzy posiłkami bogaty wybór dań z karty.


NOCLEG: standardowy pokój nieduży, ale bardzo dobrze wyposażony. Przygotowany na przyjazd Bobasa (wanienka, łóżeczko z pościelą). Czysty. W pokojach czajnik, lodówka, woda, wyposażona łazienka. Szybka reakcja recepcji na braki lub problemy techniczne. Dojście wózkiem do niektórych pokoi utrudnione (trzeba krążyć do podjazdów). Brak możliwości wypożyczenia niani elektronicznej. Przy recepcji mały sklepik z najpotrzebniejszymi artykułami spożywczymi i higienicznymi.


BASEN i WELLNESS: wewnętrzny i zewnętrzny, duże i dość głębokie, dobre do pływania dla dorosłych. W lecie bar nad basenem zewnętrznym. Wewnątrz także jacuzzi z cieplejszą wodą, w której można posiedzieć z Bobasem. Na życzenie włączana sauna. Wejście na basen przez szatnię (brak przewijaków), przygotowanej głównie dla gości zewnętrznych. Z pokoi można dojść na basen bez wychodzenia na dwór.

OKOLICA: zielona, leśna, uzdrowiskowa. W pobliżu rzeka Wilga, dojście przy złej pogodzie trudne (po deszczu błotnista droga, w suszę piach).
SPA: nieduże, ale spory wybór zabiegów. Profesjonalny masaż leczniczy wykonywany przez rehabilitantkę. Niestety w weekend był problem z zabiegami kosmetycznymi - brak dostępnej kosmetyczki. Jeśli nie ma dużych grup, możliwe umówienie się na zabiegi na miejscu.
ANIMACJE: nie zauważono oferty.
OBSŁUGA: pomocna i sympatyczna. Tylko pozytywne doświadczenia. Dobre podejście do dzieci.




OCENA ATRAKCYJNOŚCI DLA POSZCZEGÓLNYCH UCZESTNIKÓW



DLA MAMY: zabiegi i jedzenie - więcej atrakcji tylko w sezonie. Hotel dobry do zdalnej pracy, niedaleko Warszawy, przy dłuższym pobycie można podjechać na ważne spotkanie do miasta. Co dobre dla relaksu - są kłopoty z zasięgiem sieci komórkowej. Gorzej, jeśli chce się popracować.

DLA DZIECKA: mały kącik zabaw z dywanikiem i zabawkami, basen, w lecie duży plac zabaw i teren do biegania


DLA BABCI: zabiegi, basen, spacery. Hotel ma w swojej ofercie także pobyty rehabilitacyjne.

środa, 30 grudnia 2015

Jak Bobas polubił spa

Witam Cię Drogi Czytelniku,


Rozpoczynamy tym samym przygodę z naszym blogiem.


Bobas ma 10 miesięcy i pierwszą swoją podróż odbył przed ukończeniem 2. miesiąca życia. Była to daleka podróż samolotem. Jak się okazało, tak malutkie dziecko doskonale nadaje się do odbycia wspólnie takiej podróży. Wystarczy dać mu zjeść i przewinąć. Przy karmieniu piersią nawet jedzenie nie jest problemem. Później rośnie i... zaczyna marudzić, mieć swoje humory, potrzeby, chcieć się bawić, biegać, jeść dorosłe posiłki... Wówczas wygodniej jest wyjechać gdzieś blisko, w komfortowych warunkach, szczególnie jeśli mama szybko wróciła do pracy i ma do dyspozycji tylko weekendy.


Duże miasto zachęca do tego, by jak najczęściej się z niego wyrwać i odpocząć. Nasz ideał do ciekawe architektonicznie, przyrodniczo lub historycznie miejsce, blisko natury, z basenem w tym samym budynku i smacznym jedzeniem. Obie to lubimy.


Do tej pory udało nam się zwiedzić kilka takich miejsc, z których wrażeniami chętnie się podzielimy, Może i Was zainspiruje to do wycieczki z Maluchem?


W Polsce obiekty SPA wyrastają jak grzyby po deszczu. Wiele z nich, zlokalizowanych w orbicie dużych miast, realizuje zapotrzebowanie na krótkie eskapady weekendowe. Większość chwali się również przystępnością dla dzieci, domowych zwierząt lub zupełnie przeciwnie - reklamuje jako hotele "bez dzieci", tylko dla dorosłych (tu mając na myśli zrozumiałą potrzebę spokoju i braku gwaru, a nie "gorszące" atrakcje). Na naszym blogu skupimy się na tych pierwszych, sprawdzając na własnej skórze, przy użyciu doświadczalnego, tytułowego Bobasa, które z nich rzeczywiście realizują obietnice "przyjazności" dzieciom, a tym samym tak naprawdę - przyjazności rodzicom. Czyli gdzie spragniona relaksu mama może nacieszyć się sanus per aquam nie rezygnując z towarzystwa nawet malutkiego dziecka. Będziemy to sprawdzać w różnych miejscach, najczęściej blisko stolicy, także w różnych układach towarzyskich (Bobas w Spa z mamą, Bobas w Spa z babcią, Bobas w Spa z Tatą, czy Bobas w Spa z koleżankami).


Już niebawem pierwszy wpis, który zabierze nas blisko Warszawy, do Wilgi.


Oczekujcie na nas z niecierpliwością, postaramy się Wam nie zawieźć ciekawymi informacjami, radami, a z czasem również atrakcyjnymi zdjęciami!


W drogę!