ChillOut

ChillOut

wtorek, 19 stycznia 2016

Konkurs - Najlepsi w Branży Spa&Wellness

Dostaliśmy z Bobasem zaproszenie do oddania naszego wspólnego głosu w prestiżowym plebiscycie Prestige Spa Awards 2016.

Głosowanie w I etapie konkursu trwa od 12 stycznia do 12 lutego 2016 roku.

Głosować można poprzez stronę:

http://www.awards.spa-prestige.pl/glosowanie

Wybrane zostaną najlepsze ośrodki w kategoriach:

Najlepszy Hotel SPA & Wellness w Polsce (nominacje jury)

Najlepsze Day SPA & Beauty Salon w Polsce (nominacje jury)
Objawienie SPA Roku (nominacje jury)
SPA Prestige Design Award (nominacje jury, III edycja)

A także w licznych subkategoriach, w których najbardziej zainteresowały nas oczywiście

Najlepsze FEMI & Baby SPA (w tej kategorii nominowani: Hotel Royal Baltic, Primavera Jastrzębia Góra, Hotel Haffner, Hotel Robert's Port Lake Resort, Hotel Afrodyta, Cottonina Villa & Mineral SPA Resort, Hotel Lubicz, Hotel Arłamów). 

Żeby nie było wątpliwości, zgodnie z filozofią naszego bloga, jako anonimowych krytyków, mimo informacji o konkursie otrzymanej od jednego z odwiedzanych przez nas hoteli, glos oddałyśmy anonimowo.

Po podaniu danych osobowych głosujący mogą wziąć udział w konkursie, a dla uczestników przewidziano atrakcyjne nagrody:

Nagroda Główna - 1 (jeden) voucher uprawniający do weekendowego pobytu w hotelu SPA o standardzie odpowiadającym minimum trzem gwiazdkom, położonym na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, dla 2 (dwóch) osób, obejmujący łącznie 2 (dwie) doby hotelowe, wyżywienie oraz zabiegi SPA z oferty ww. hotelu. Łączna wartość nagrody wynosi minimum 2 000 (dwa tysiące) złotych brutto.

3 (trzy) zestawy kosmetyków linii SPA wiodących na rynku polskim marek, każdy o wartości minimum 300 (trzysta) złotych brutto. Łączna wartość tych kosmetyków wynosi 900 (dziewięćset) złotych brutto.

5 (pięć) zestawów kosmetyków pielęgnacyjnych linii SPA, każdy o wartości 100 (sto) złotych brutto i o łącznej wartości 500 (pięćset) złotych brutto.

niedziela, 10 stycznia 2016

Lady Bobas w Talarii


Zaskakujący, zabytkowy obiekt z końca XIX wieku, usytuowany ok. 90 km od centrum Warszawy. Realizuje filozofią hotelu dbającego o potrzeby kobiet - do części pałacowej, poza jedną z restauracji, co do zasady nie mają wstępu mężczyźni. Eleganckie, eklektyczne wykończenie wnętrz, niestety brak konsekwencji przy podobnym wyposażeniu pokoi. Liczne atrakcje w ośrodku, a także bliskość natury, sprawiają, że nie można się nudzić. O gości, dla których definicja relaksu to właśnie nuda, personel zadba, żeby się nie przemęczali. Ciekawi świata dowiedzą się np. jak być stylowym i co to są tybetańskie gongi - hotel codziennie ma nową ofertę rozrywkowo-warsztatową. O ciekawych wydarzeniach informowani są stale nawet klienci, którzy skorzystali już w usług hotelu.
Bobas czuł się tu świetnie, mimo że hotel nie ma certyfikatu przyjazności dzieciom, czy rodzinie - może też dlatego, że na co dzień nie skorzysta z niego typowa rodzina 2+1 (mężczyźni mogą nocować w pokojach w Pawilonie, ale ze strefy wellness korzystać mogą tylko wyjątkowo), a mamy do spa chętnie pojadą bez maluchów. My wypoczęłyśmy z dziećmi z radością, małolaty w różnym wieku, wyjeżdżając wręcz emanowały wyciszeniem i naturalną radością. Target hotelu sprawia także, że na posiłkach, na basenie, nie ma typowego harmidru rodzinnych ośrodków.
Ośrodek dla koneserów. Hotel nie poddany klasyfikacji "gwiazdkowej", gdyby nie wyposażenie pokoi można by go śmiało nazwać luksusowym hotelem butikowym. My jednak czekamy na weekend z ofertą dla mężczyzn, żeby móc podzielić się wrażeniami z Tatą! Szczególnie w sezonie, żeby poznać tym razem okolicę przy cieplejszej aurze. Ciekawość, jak wygląda ogród w okresie wiosenno-letnim podsyca personel, który z błyszczącymi oczami opowiada o pięknych roślinach zasadzonych przez właścicielkę. Nawet pracownicy zdają się być zrelaksowani i zadowoleni, co jest dobrą rekomendacją.


BOBAS W TOWARZYSTWIE: KOLEŻANEK


GDZIE: Talaria Ladies SPA, Trojanów
PORA ROKU: JESIEŃ


DOJAZD: z Warszawy przez Garwolin drogą "lubelską". Dobrze oznakowany dojazd, hotel dość blisko głównej szosy. Około 1:50 godziny drogi z Warszawy we wczesny korek piątkowy i 1:15 powrotu do Warszawy w niedzielne południe.


WYŻYWIENIE: w pakiecie lub a'la carte. Bardzo smaczne i szeroki wybór. Elegancko podane (na szczególną uwagę zasługuje piękna portugalska porcelana Vista Alegre, a także zabytkowe stoły, kredensy i szafy, na których serwowane są potrawy). W restauracji krzesełka dla dzieci (regularnie czyszczone). Godziny posiłków odpowiednie, możliwość zjedzenia wcześniejszego śniadania, a także powrót do restauracji przed południem na kawę. Kameralny i dobrze wyposażony bar. Drink na powitanie. Doskonała obsługa, bardzo elegancka, profesjonalna i dyskretna. Lunche i kolacje serwowane do stolika (3-5 dań). Elegancko podane, wyważone w smaku. Woda w karafkach do posiłków. W spa dostępna woda, herbaty, jabłka oraz przy niektórych rytuałach mrożone plastry pomarańczy.



NOCLEG: standardowy pokój nieduży. Pokój typu studio ubogo wyposażony (brak szaf, porządnego śmietnika, półek). Zagospodarowany w sposób taki, że faktycznie jest tylko sypialnia we wnęce i pokój przejściowy - korytarz. Niestety wystrój pokoi w Pałacu razi swoją niespójnością z eleganckim i klimatycznym eklektycznym wykończeniem pozostałych wnętrz Pałacu. Szkoda. Pokój przygotowany na przyjazd Bobasa (wanienka, łóżeczko z pościelą). Czysty, ale - pod łóżkiem nie posprzątany zbyt dokładnie... Brak czajnika, lodówki, za to woda, jabłka i bardzo dobrze wyposażona łazienka (eleganckie wykończenie, do wyboru dwie linie kosmetyków). W budynku Pałacu brak windy (niektóre pokoje na drugim piętrze). Na terenie Pałacu zasięg niani elektronicznej. Do wyboru także pokoje w Pawilonie - oddalone od części głównej z basenem, spa i restauracją. W Pawilonie salon kominkowy.





BASEN i WELLNESS: duży basen w podziemiach, z widokiem na ogród, bardzo miła atmosfera. Obszerna wanna z hydromasażem i ciepłą wodą. Na życzenie włączana sauna. W ciągu dnia liczne atrakcje, np. rytuały w saunach z różnymi niespodziankami. Dopracowane wykończenie wnętrz, bez zastrzeżeń. Nie ma możliwości korzystania ze strefy wellness przez gości z zewnątrz. Mężczyźni mają wstęp tylko w określonych terminach (np. 8-9 lub weekendy świąteczne). Z pokoi w Pałacu można dojść na basen bez wychodzenia na dwór.
OKOLICA: Pałac położony na obszernym terenie rozlewiska, na wyspie otoczonej kanałkami. Na terenie malownicze przejścia i mostki - wszystko jeszcze w trakcie aranżacji. Hotel dba o informację na temat swojej oferty, zabiegów, rytuałów, posiłków, trochę mało informacji i promocji okolicy, także tej najbliższej. A poznanie historii i terenów jest warte zachodu. Akweny wodne otaczające hotel mają kilka hektarów, malowniczo przerzucone zostały mostki a także nasypy - idealne do spacerów, nordic walking, czy nart biegowych, z wózkiem przejezdny jedynie park, też obszerny. Nad wodą stanowisko do ognisk, grilla, huśtawka. Atrakcje okolicy dość poukrywane, ale przyjemnie je się odkrywa. Na życzenie w recepcji dostępny krótki przewodnik z historią pałacu i atrakcjami okolicy. Mimo bliskości szosy lubelskiej, teren przedstawia bogactwo miejscowej fauny i flory. Hotel posiada także mini zoo (osły, koń, króliki, lama, kury, owce...). Zwierzęta są trzymane także użytkowo - stąd świeży kozi ser i pasztety... W miasteczku sklep.




SPA: duże jak na taki ośrodek, bardzo duży wybór różnorodnych zabiegów. Zabiegi wykonywane z zaangażowaniem, miły personel, dyskretny, pomocny. Jeśli nie ma dużych grup, możliwe umówienie się na zabiegi na miejscu. Ciekawa oferta, np. ruska bania nas wodą. Kilka saun do wyboru w ramach strefy wellness, a także "domek ziołowy" - ciepłe pomieszczenie z leżakami, gdzie można wdychać aromat świeżych ziół wiszących na ścianach. Miłe miejsce, bezpieczne nawet dla małego dziecka.


ANIMACJE: bogata oferta przedstawiana codziennie w formie przewodnika dostępnego w recepcji - rytuały w saunach, warsztaty, autopeelingi.
OBSŁUGA: pomocna i sympatyczna. Tylko pozytywne doświadczenia. Dobre podejście do dzieci.





OCENA ATRAKCYJNOŚCI DLA POSZCZEGÓLNYCH UCZESTNIKÓW




DLA MAMY: Doskonałe spa i wellness, wyborne jedzenie. Warsztaty i bogaty program animacji dla dorosłych. Kobieta w miejscu tylko dla kobiet czuje się zadbana i swobodna. Plus za pomysł i jego konsekwentną realizację.
DLA DZIECKA: brak kącika zabaw oraz animacji dla dzieci - hotel nie jest nastawiony na ten rodzaj klienta, ale bardzo jemu przyjazny. Za to przy basenie duża wanna do hydromasażu z ciepłą wodą (można ją liczyć nawet jako drugi, płytki basen), przyjemny basen z zabawkami, w lecie duży plac zabaw i teren do biegania, spacerów. Mimo że dzieci niewiele, bardzo dobre podejście personelu. Szczególnie jeśli Bobas jest też Lady!


DLA KOLEŻANEK: zabiegi, błogi relaks w strefie wellness, napawanie się magią tego historycznego i nietuzinkowego miejsca. Dla sentymentalnych wieża marzeń, w której można zagłębić się w bujanym kokonie z widokiem na okolice, oddać lekturze lub słuchaniu muzyki. Dla koleżanek w każdym wieku.
 




















poniedziałek, 4 stycznia 2016

Jak wybrać hotel przyjazny dziecku?

Z pewnością nie uda nam się zrecenzować nawet większości hoteli w ofercie. Być może będziecie mieli ochotę udać się z dzieckiem w inne, niż proponowane przez nas miejsce.
Wybierając hotel dla Bobasa kieruję się kilkoma podstawowymi czynnikami:


1) Odległość.


Odległość, w jakiej jest hotel od miejsca zamieszkania jest istotna i wartość ta uzależniona jest od wieku dziecka, od pór karmienia, a przede wszystkim od indywidualnych uwarunkowań, takich jak choroba lokomocyjna, czy ogólne predyspozycje i zachowania w podróży i przyzwyczajenie do ich odbywania. Dla nas na razie maksymalny próg wytrzymałości to 4 godziny, i tak ten czas SKRACA się wraz z kolejnymi miesiącami życia dziecka...
Poza odległością warto uwzględnić rodzaj dojazdu, nie tylko środek lokomocji, ale także jakość dróg, ruch na drodze. Jeżeli mówimy o wyjazdach weekendowych z dużego miasta, warto wyjechać odpowiednio wcześniej, żeby uniknąć popołudniowych, piątkowych korków.


2) Wyżywienie.


Gdy dziecko przestaje satysfakcjonować butelka i nie jest przyzwyczajone do słoików, dobrze żeby hotel zapewniał posiłki zdrowe, a także dania przygotowywane specjalnie dla dzieci. Jakość i sam fakt oferowania posiłków np. w pakiecie ma bardzo duże znaczenie także dla mamy. Podczas podróży z małym dzieckiem i chęci relaksu w spa, nie chce się myśleć o tym, gdzie podjechać do najbliższej restauracji i czy będzie ona sprawdzona (przeżyłam już koszmar kilkudniowy pobyt w spa na odludziu, świeżo otwartym, z brakiem posiłków ani restauracji a'la carte i najbliższym zajazdem oddalonym o 30km).


3) Basen.
Nie musi być duży, ale dość płytki - tak, żeby dorosły mógł w nim stanąć z dzieckiem na rękach. Dobrze, jeśli jest mały basen lub jacuzzi z cieplejszą wodą, chociaż to zależy od preferencji dziecka - Bobas od początku nie narzeka na bardziej rześką temperaturę wody. Hotel przyjazny dziecku zadba także o zabawki w wodzie (makarony, deski do pływania). Najważniejsze przy polskiej pogodzie by do basenu był dobry dostęp z pokoju, najlepiej oczywiście w tym samym budynku (nowoczesne hotele zaadaptowane w starych budynkach oferują bardzo ciekawe rozwiązania, np. przejścia podziemne między budynkami).


4) Pokój.
Im większy, tym lepszy - więcej miejsca na szaleństwa z Bobasem. Najfajniejszym elementem wyposażenia jest duże łóżko, na którym Bobas uwielbia wariować. Pokój musi być bezpieczny, niektóre hotele oferują np. zabezpieczenia kontaktów. Łóżeczko dziecięce z pościelą i wanienka to standard w hotelach nastawionych na przyjazdy klientów z dziećmi. Chociaż dla nas to nie jest najistotniejszy element - zawsze mamy w zanadrzu wszystkie potrzebne akcesoria w wersji podróżnej, to oczywiście wygodniej podróżuje się bez całego tego ciężaru.
Istotne jest usytuowania pokoju - czy na posiłki i basen trzeba przechodzić między budynkami, czy pokój nie znajduje się w głośnej części hotelu, a także czy od wieczornych atrakcji dla dorosłych, takich jak bar, spa czy kręgielnia, oddziela go odległość umożliwiająca skorzystanie z elektronicznej niani. Pokoje w wyższym standardzie, składające się z części dziennej i sypialni mają niewątpliwą zaletę, że w czasie snu dziecka można spokojnie odpocząć wieczorem, przy telewizji lub książce, nie budząc przy tym malucha. Bo sen Bobasa to rzecz święta!


5) Okolica.
Dobra na spacery (możliwy przejazd wózkiem), ale także atrakcyjna krajobrazowo, historycznie dla Mamy i jej towarzystwa. Przy sprzyjającej pogodzie możliwość robienia wycieczek, spróbowania jedzenia w okolicznych, regionalnych restauracjach.


6) Atrakcje hotelowe.
Dobrze, jeśli jest gdzie biegać/raczkować/chodzić. Ogólnie szaleć. Dla nas podstawa to basen. Poza sezonem - pokój zabaw dla dziecka. Nie zawsze pokój jest wystarczający a podłoga w restauracji czysta na tyle, żeby mama nie rwała sobie włosów z głowy. Animacje przydają się dla starszych dzieci.


7) Hotel przyjazny dzieciom.


Nie jest to najważniejszy czynnik, ale różne plebiscyty i organizacje przyznają hotelom takie tytuły. Certyfikaty certyfikatami, różne są procedury ich przyznawania - my sprawdzimy na własenj skórze Bobasa tę całą ich przyjazność. Wiele zależy także od indywidualnych upodobań mamy i dziecka. Dzięki rosnącemu popytowi na usługi hotelowe dla rodzin z dziećmi, coraz więcej ośrodków przedstawia ofertę dedykowaną dzieciom lub modyfikuje istniejącą tak, żeby stała się im przyjazną. To, na co przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę to, czy hotel nie należy do hoteli "bez dzieci", bo i taka oferta już w Polsce istnieje. Są to hotele, w których ciszę, spokój i relaks uprzyjemnia brak hałasu i przyjemność obcowania ze zrelaksowanymi dorosłymi, a nie wiecznie roszczeniowymi rodzicami latorośli. Takie nadają się doskonale na wyjazd Mamy, gdy Bobas zostanie z dziadkami w domu.


Najważniejsze, żeby wyjazd z dzieckiem był udany, to dobre spakowanie się, organizacja i research miejsca. Nie jest się aż tak uciążliwym gościem hotelu, jeżeli wcześniej o wszystko się wypyta, ustali wyposażenie i położenie pokoju, warunki rezerwacji. Lepiej tak, niż kiedy później przychodzi się rozczarowanym, z pretensjami do obsługi. My i nasze dziecko to najczęściej niejedyny gość hotelu...