ChillOut

ChillOut

Jak Bobas polubił Spa

Witam Cię Drogi Czytelniku,


Rozpoczynamy tym samym przygodę z naszym blogiem.


Bobas ma 10 miesięcy i pierwszą swoją podróż odbył przed ukończeniem 2. miesiąca życia. Była to daleka podróż samolotem. Jak się okazało, tak malutkie dziecko doskonale nadaje się do odbycia wspólnie takiej podróży. Wystarczy dać mu zjeść i przewinąć. Przy karmieniu piersią nawet jedzenie nie jest problemem. Później rośnie i... zaczyna marudzić, mieć swoje humory, potrzeby, chcieć się bawić, biegać, jeść dorosłe posiłki... Wówczas wygodniej jest wyjechać gdzieś blisko, w komfortowych warunkach, szczególnie jeśli mama szybko wróciła do pracy i ma do dyspozycji tylko weekendy.


Duże miasto zachęca do tego, by jak najczęściej się z niego wyrwać i odpocząć. Nasz ideał do ciekawe architektonicznie, przyrodniczo lub historycznie miejsce, blisko natury, z basenem w tym samym budynku i smacznym jedzeniem. Obie to lubimy.


Do tej pory udało nam się zwiedzić kilka takich miejsc, z których wrażeniami chętnie się podzielimy, Może i Was zainspiruje to do wycieczki z Maluchem?


W Polsce obiekty SPA wyrastają jak grzyby po deszczu. Wiele z nich, zlokalizowanych w orbicie dużych miast, realizuje zapotrzebowanie na krótkie eskapady weekendowe. Większość chwali się również przystępnością dla dzieci, domowych zwierząt lub zupełnie przeciwnie - reklamuje jako hotele "bez dzieci", tylko dla dorosłych (tu mając na myśli zrozumiałą potrzebę spokoju i braku gwaru, a nie "gorszące" atrakcje). Na naszym blogu skupimy się na tych pierwszych, sprawdzając na własnej skórze, przy użyciu doświadczalnego, tytułowego Bobasa, które z nich rzeczywiście realizują obietnice "przyjazności" dzieciom, a tym samym tak naprawdę - przyjazności rodzicom. Czyli gdzie spragniona relaksu mama może nacieszyć się sanus per aquam nie rezygnując z towarzystwa nawet malutkiego dziecka. Będziemy to sprawdzać w różnych miejscach, najczęściej blisko stolicy, także w różnych układach towarzyskich (Bobas w Spa z mamą, Bobas w Spa z babcią, Bobas w Spa z Tatą, czy Bobas w Spa z koleżankami).


Już niebawem pierwszy wpis, który zabierze nas blisko Warszawy, do Wilgi.


Oczekujcie na nas z niecierpliwością, postaramy się Wam nie zawieźć ciekawymi informacjami, radami, a z czasem również atrakcyjnymi zdjęciami!


W drogę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz